Forma podąża za funkcją – o nowej wrocławskiej szkole Krzysztof Mycielski

2017-11-30 9:40 Tekst: Krzysztof Mycielski
Szkoła we Wrocławiu
Autor: archiwum serwisu Środkowy fragment elewacji frontowej. Nowe nasadzenia młodych platanów uzupełniają szpaler drzew wzdłuż chodnika i ulicy Ślężnej; Fot. Maciej Lulko

Dobrze zaprojektowana przestrzeń szkoły może poprawić komfort nauki, ale i ułatwić uczniom ich społeczny rozwój. Wrocławska realizacja jest pod tym względem rozwiązaniem wzorcowym. Jej dostępność i otwartość na publiczną przestrzeń, taką jak ulica i park, w połączeniu z integracyjnym charakterem wewnętrznych i zewnętrznych przestrzeni pomaga licealistom nawiązywać relacje zarówno z rówieśnikami, jak i z sąsiadującym miastem – pisze Krzysztof Mycielski.

Zbigniew Maćków nie jest klasycznym polskim starchitektem. Udane formalnie realizacje jego pracowni nie mają w sobie nic z celebryckiego zadęcia. Inicjator projektu wrocławskich Nowych Żernik to w średnim pokoleniu polskich architektów rzadki przypadek pozytywisty, dla którego projektowanie jest tożsame z tworzeniem dobrego środowiska do życia. Takie podejście do architektury, która poza oferowaniem doznań estetycznych dopełniać ma też codzienną treść istnienia, czyni z jego zespołu i podobnych mu ludzi we Wrocławiu twórczą elitę kraju, jeżeli zgodnie z tradycyjnym rozumieniem tego słowa za elitę uznajemy ludzi potrafiących wziąć na siebie odpowiedzialność za rozwój zbiorowości. Budynek liceum przy ul. Jacka Kuronia we Wrocławiu jest efektem wygranego 10 lat temu konkursu i dowodzi konsekwencji myślenia jego autorów zarówno w ich wcześniejszych, jak i późniejszych projektach. Finansowe możliwości były tu ograniczone, ale klarowne decyzje funkcjonalne i przestrzenne zaowocowały społeczną architekturą.

Szukasz innych wydań ?

Sprawdź archiwum