BaseCamp Mamut / Wrocław
Ze względu na skomplikowaną strukturę dokumentacja projektu powstała w technologii BIM. Wykonano również skan 3D całego obiektu. Na podstawie otrzymanej chmury punktów opracowano inwentaryzację 2D oraz precyzyjny model stanu istniejącego - piszą o wrocławskiej realizacji Maciej Dudkiewicz i Mikołaj Stępień [W WYDANIU CYFROWYM DODATKOWE ZDJĘCIA].
Zakład piekarniczy Mamut we Wrocławiu to niegdyś jedna z największych w Europie fabryk pieczywa. Jej początki sięgają drugiej połowy XIX wieku. Obiekt funkcjonował do początku XXI wieku – w tym czasie był wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany.
Pracownia Grupa 5 Architekci odpowiada za opracowanie projektu adaptacji obejmującą przebudowę, remont oraz rozbudowę dwóch wpisanych do rejestru zabytkowych budynków: jednego od strony ul. Sienkiewicza oraz drugiego w głębi działki, wraz z ich łącznikiem. Nasze pierwsze przymiarki do przebudowy obiektu na dom studencki przypadły na rok 2017, kiedy kończyliśmy budowę pierwszego obiektu BaseCamp w Polsce – w Łodzi przy ul. Rewolucji – również w poprzemysłowym obiekcie. Wówczas mieliśmy już świadomość, jakiego rodzaju architektury oczekuje inwestor.
Czytaj też: Wydział Radia i Telewizji UŚ w Katowicach |
Próby opracowania obiektu zajmującego cały kwartał miejski otoczony z trzech stron ulicami jednoznacznie wskazywały na chłonność ponad tysiąca pokoi – co okazało się zbyt dużą liczbą. W związku z tym inwestor zadecydował się na podział obiektu na dwie części – akademik mieszczący 800 pokoi i rozległe przestrzenie wspólne zlokalizowane w budynkach historycznych i w nowo projektowanym skrzydle od strony południowej, wschodniej i północnej oraz hotel od strony zachodniej (według odrębnego opracowania).
W okresie, gdy przygotowywaliśmy projekt, na wyczyszczonej działce pozostały trzy obiekty wpisane do rejestru zabytków: obiekt frontowy – magazyn mąki, centralnie położony budynek produkcyjny oraz łącznik. Wszystkie pozostałe obiekty zostały wyburzone.
Pomimo że obiekt był pusty, bez starych urządzeń, zalegających mebli czy śmieci, jego struktura nadal była skomplikowana. Liczne zniszczenia lub wyburzenia wymagały inwentaryzacji, poprawnego opisu zakresu i wielkości robót budowlanych przewidzianych do wykonania. Ponadto z uwagi na poprzednie doświadczenia pracowni z obiektami istniejącymi, w tym zabytkami, pewne było, że dokumentacja powstanie jako generowana z modelu BIM.
Z warsztatowego punktu widzenia konieczna była szczegółowa inwentaryzacja architektoniczna oraz ekspertyzy stanu istniejącego, w tym konstrukcyjna, konserwatorska oraz cieplno-wilgotnościowa. Zdecydowaliśmy się na skan 3D całego obiektu. Na podstawie otrzymanej chmury punktów została opracowana inwentaryzacja 2D oraz stworzony precyzyjny model stanu istniejącego. Chmura punktów uwzględniała zabudowę sąsiednią oraz została ściśle skoordynowana z mapą do celów projektowych. Dzięki temu możliwe były precyzyjne analizy oddziaływania na obiekty sąsiednie, jak nasłonecznienie, przesłanianie, oddziaływanie na kominy sąsiadujących budynków. Elementy te posłużyły do stworzenia dokumentacji budowlanej oraz wykonawczej.
Przebudowa w tej skali spowodowała, że liczne informacje pozostawały rozsiane po wielu opracowaniach realizowanych przez ekspertów z wielu dziedzin. Skoordynowanie tych informacji oraz przejrzyste zaprezentowanie ich w formie zwięzłej dokumentacji stało się wyzwaniem samym w sobie. Realizacja tego zadania nie byłaby możliwa bez wspomnianego modelu BIM. Parametry modelu pozwalały nam stworzyć obszerną bazę danych na temat istniejącego obiektu, a także zawrzeć liczne informacje na temat sposobu postępowania z tkanką istniejącą. Oceniamy, że działania te pozwoliły ograniczyć zespół o kilka osób, ponadto dokumentacja była skoordynowana wewnętrznie (spójność danych zawartych na rzutach, przekrojach, elewacjach, zestawieniach), a także z opracowaniami zewnętrznymi, np. ekspertyzami, inwentaryzacjami itp.