Teoria i praktyka według Svitlany Lindy
Architektura jest dla mnie ważnym projektem moralnym – pisze dr hab. inż. arch. Svitlana Linda z Katedry Architektury i Urbanistyki na Politechnice Opolskiej.
Na początku było Słowo… Zawsze jest pierwsze słowo, pierwsza idea, które może nie zawsze do końca są uświadamiane i ukształtowane w spójną teorię, ale stają się impulsami do działania. Tak się złożyło, że przestrzeń i forma stały się dla architekta narzędziami do przekształcenia świata. I codziennie zmienia go, projektując strukturę, która w sposób inteligentny organizuje przestrzeń (Louis Kahn). Obowiązkowy jest kolejny etap refleksji i prognozowania – czyli nowego powrotu do słowa… Ten mechanizm, uruchomiony niegdyś, dziesiątki tysięcy lat temu z pierwszego słowa, sprawnie działa, pokazując nam, że teoria i praktyka są niepodzielne, wcale nie stoją w opozycji, ale istnieją jak dwie strony tej samej monety, odzwierciedlając złożoną dialektyczną naturę pracy architekta.
Dla Architektury ważne jest wszystko: zrealizowane obiekty i te, które pozostały na papierze, kontrowersyjne czy ogólnie przyjęte teorie, działające w oparciu o ideę inteligentnej organizacji przestrzeni. Wydaje się zatem, że dziś przyszedł czas na zadanie pytania w inny sposób: o naszą odpowiedzialność w przemianie otaczającego świata, który stoi dziś przed wieloma gospodarczymi, ekologicznymi, społecznymi wyzwaniami. Jakie zasady etyczne przekazuje architekt poprzez formę, w jaką stronę zmienia wspólną przestrzeń? Przede wszystkim, aby naprawdę być architektem, być kreatywnym, trzeba poznać życie ludzi, ich nędzę, ich cierpienie. (…) Trzeba zrozumieć, że to bardzo ważne, aby zmieniać świat (Oskar Niemeyer). Kształtowanie odpowiedzialności i uświadomienie sobie ważności działań może być więc równie ważne, jak opanowanie dyscyplin zawodowych – teoretycznych oraz praktycznych.
Architektura jest dla mnie ważnym projektem moralnym, w którym w oparciu o wiedzę teoretyczną i umiejętności praktyczne przekształca się przestrzeń na lepsze, zgodnie ze swoją wizją i ze świadomością swojej odpowiedzialności. To trudne superzadanie. Ale prawdopodobnie dlatego ten zawód jest tak piękny i fascynujący.