Praca nad krajobrazem
Praca nad krajobrazem powinna mieć swojego lidera – tego, który odpowiada za rozwój gospodarczy, kulturalny i cywilizacyjny regionu, czyli samorząd województwa. Prawdziwy gospodarz regionu powinien być odpowiedzialny za jego krajobraz – pisze Janusz Sepioł, architekt, historyk sztuki i kierownik Zespołu ds. Planu Zagospodarowania Przestrzennego Województwa Małopolskiego.
Główną cechą fenomenu „krajobraz” jest jego zmienność. Krajobraz podlega nieustannym procesom przyrodniczym, przekształca go działalność człowieka. Parafrazując Heraklita: „Nie można wejść dwa razy do tego samego krajobrazu”. Zmiany krajobrazu dokonują się w różnych rytmach – są zmiany długie, powolne i są nagłe, skokowe. Ale wszystkie – w gruncie rzeczy – nieodwracalne. *** Nie tylko sam krajobraz się zmienia, ewoluuje także jego estetyka, czyli wyobrażenia o krajobrazach idealnych czy pożądanych. Próbując go chronić – najczęściej modelujemy według aktualnych gustów. Krajobrazu nie da się „zatrzymać”; toteż słowo „ochrona” jest właściwie nieadekwatne. Jeżeli nawet się na nie godzimy, jasne jest, że ochrona z natury rzeczy nie będzie i nie może być pasywna. Przeciwnie, jest jedną z form kształtowania krajobrazu. Przytłaczająca większość zmian nie jest efektem celowych, świadomych działań – nie jest projektowana. To raczej efekt projektów gospodarczych, społecznych, nowych uregulowań prawnych, pochodna mniej lub bardziej obiektywnych trendów. Toteż świadome kształtowanie krajobrazu nie może być utożsamiane z urbanistyczną praktyką. To raczej reakcje i oddziaływania na trendy. Dlatego to takie trudne. *** Ożywienie refleksji i nowy impuls do pracy nad krajobrazem przyniosła tzw. „ustawa krajobrazowa” zobowiązująca samorządy województw do sporządzenia audytu krajobrazowego. To nowe pojęcie i precedensowe zadanie. Jego idei przyświecały dwa cele. Po pierwsze – jako realizacja zapisów Europejskiej Konwencji Krajobrazowej – audyt miał wymusić systematyczną inwentaryzację i dokumentację stanu polskiego krajobrazu. Po drugie, miał przyczynić się do rozpoznania zagrożeń, ułatwić i stworzyć podstawę wprowadzania ustawowych form ochrony w sytuacjach, gdy samorząd lokalny jest przeciwny regulacjom w tym zakresie. Takie rozwiązanie wydaje się logiczne – gdzie rozstrzygamy sprawy zasobów o znaczeniu krajowym czy regionalnym – decyzja winna być podejmowana na poziomie krajowym czy regionalnym. Należy ją konsultować z lokalnym środowiskiem, ale ulokować dokonywanie rozstrzygnięć na właściwym poziomie.