Park Miejski / Starachowice
W przypadku tak trudnego terenu, jakim jest starachowicki park, wirtualne projektowanie nie zdało egzaminu. Trzeba było na miejscu wymierzyć wszystkie drzewa, ścieżki, schody. To rodzaj budowy, na której powinno się zamieszkać. O wyzwaniach związanych z realizacją pisze Marcin Brataniec.
Park to szczególne miejsce symbiozy natury i architektury. Te dwie materie – żywa i nieożywiona – wymagają różnego traktowania. Materia architektoniczna jest dość przewidywalna, można więc nadać jej sztywne ramy. Natura kształtowana ręką człowieka również jest zamykana w formie, ale reguły tej kompozycji muszą być podatne na zmiany. Rozwój drzew, ekspansja trawy, pojawianie się kwiatów wymagają szerokich marginesów i pustych, na pozór niezdefiniowanych miejsc. Potrzebują wyobraźni dynamicznej, wyobrażenia sobie wszystkich zachodzących procesów. Tak to widzieliśmy w opisie projektu konkursowego: Las, skała i woda to wątki budujące przestrzeń parku miejskiego. Podążając za ideą wielowątkowego splotu dodano do nich nitkę rudy żelaza i nitkę kwiatów. Przeplatanie się tych elementów stworzyło różne miejsca i odniesienia. Pozwoliło wzbogacić i uporządkować przestrzeń wydobyć i uczytelnić sferę znaczeniową.