W stronę nowej historii polskiej architektury
Ilekroć jestem w Polsce, ogromne wrażenie robią na mnie architektura i urbanistyka lat 1945-1989 i zdumiewa mnie, że poza granicami kraju nie spotykają się one z większą uwagą. Z mojego punktu widzenia Polska jest jednym z najbardziej dobitnych przykładów państw nieumiejących właściwie „sprzedać” swojej architektonicznej historii. Znany holenderski krytyk architektury o potrzebie stworzenia nowej kompleksowej opowieści o naszej architekturze doby socjalizmu, tym razem po angielsku.
Jesienią 2018 roku Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku zaprezentowało wystawę Toward a Concrete Utopia: Architecture in Yugoslavia 1948-1980 (W stronę betonowej utopii: architektura w Jugosławii 1948-1980). Była ona wyrazem uznania i potwierdzeniem znaczenia architektonicznej kultury Jugosławii oraz kulminacją wielu lat kształtowania kultury kraju, który stanowi przedmiot rosnącej fascynacji, między innymi dlatego, że nie istnieje już jako federacja socjalistycznych republik. Czy można sobie wyobrazić, że MoMA lub jakaś inna szacowna instytucja sztuki zorganizuje podobną wystawę o architekturze socjalistycznej Polski? W tej chwili odpowiedzią jest zdecydowane „nie”. Nie dlatego, że Polska nie ma architektury o porównywalnym znaczeniu, ale ponieważ brakuje jej takiej historiograficznej marki i marketingu, jakie mają dokonania architektów z byłej Jugosławii. Mówiąc wprost, historia architektury jugosłowiańskiej przez minione kilkanaście lat miała lepszych promotorów. I wygląda na to, że zajmowało się tym dosłownie kilka osób, szczególnie Vladimir Kulić i Maroje Mrduljaš, którym udało się skutecznie zbudować wrażenie, że oferują więcej niż inni.