Targ w Ghanie
Projekt targu to przykład, jak można zmieniać spojrzenie na współczesną architekturę i aspirować do demokratycznego dialogu za jej pośrednictwem. O realizacji, której współautorką jest architektka Magdalena Górecka pisze Joana Lazarova. Prezentujemy też krótki przegląd projektów, jakie polscy architekci stworzyli ostatnio dla krajów rozwijających się.
Polska architektura na eksport: Tomasz Żylski
Od początku lat 60. polscy architekci wyjeżdżali do takich krajów jak Ghana, Algieria, Syria, Irak czy Afganistan, współtworząc tam plany urbanistyczne poszczególnych miast, projekty dzielnic mieszkaniowych, zakładów przemysłowych czy budynków rządowych i administracyjnych. Działania te motywowano wówczas udzielaniem pomocy słabiej rozwiniętym regionom świata, choć dziś oceniane bywają też jako przejaw postkolonializmu, narzucania obcych wpływów i tradycji. Na pewno jednak, jak tłumaczy badacz tego okresu Łukasz Stanek, eksport architektury i urbanistyki był dumą Polski Ludowej oraz elementem ekonomicznego i politycznego poparcia udzielanego przez blok krajów socjalistycznych nowo powstałym państwom w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Azji („Postmodernizm jest prawie w porządku”, Bęc Zmiana, 2012). Polscy architekci projektujący dziś w krajach rozwijających się stanowczo odżegnują się od narzucania czegokolwiek lokalnym społecznościom, deklarując ścisłą współpracę z miejscowymi, prowadzenie pogłębionych badań terenowych, społecznych i kulturowych. Ale czy tak jest w istocie? Jak wyglądają architektoniczne eksperymenty w czasach glokalizacji?