Kamienica Fundacji OP ENHEIM we Wrocławiu
Budynek stał się międzynarodowym domem kultury, w którym przeszłość spotyka się z teraźniejszością i przyszłością. Transparentność nowych elementów odzwierciedla grę słowną nazwy kamienicy, gdzie open heim oznacza dom otwarty – pisze Tomasz Głowacki.
Wyjątkowy charakter jednej z najstarszych kamienic w sercu Wrocławia doskonale ujęła Anda Rottenberg – kuratorka najnowszej wystawy Mirosława Bałki 1/1/1/1/1, zorganizowanej w murach dawnego domu Oppenheimów, która potraktowała ten budynek jako zapis burzliwych losów miasta i ludzi z nim związanych. Na przestrzeni wieków kamienicę zamieszkiwali m.in. Niemcy, Żydzi i Polacy. Otwierająca działalność galerii sztuki, instalacja Bałki z neonowymi literami słowa „ojczyzna” po polsku, hebrajsku, niemiecku i łacinie to, jak twierdzi Rottenberg, najoszczędniejszy z możliwych komentarzy do historii domu. Architektoniczne przemiany, którym przez wieki ulegała kamienica, są widoczne w jej strukturze i budowlanych nawarstwieniach. Jej XIII-wieczne początki zachowały się w formie podmurówki, która obecnie dźwiga XIVwieczne gotyckie podpiwniczenie (niegdyś parter), a ono z kolei późniejszą renesansową sień i kolejne nadbudowy. Kamienica kompletną przebudowę przeszła pod koniec XVII wieku, lecz barokowego splendoru nadano jej dopiero w 1750 roku. W 1810 stała się własnością Oppenheimów – zamożnej rodziny żydowskiej, która przekształciła dom na fundację dla ubogich i potrzebujących, działającą nieprzerwanie do czasów konfiskaty przez nazistowskie władze. Kamienica bez większego uszczerbku przetrwała Festung Breslau, tylko pożar klatki schodowej w 1929 roku i okres PRL-u napiętnowały obiekt zniszczeniami. Nowego życia i wymiaru nabrał dopiero w rękach dzisiejszego właściciela: polsko-niemieckiej Fundacji OP ENHEIM. Po wykupieniu kamienicy przez fundację w 2013 roku rozpoczął się żmudny proces jej renowacji. Prace projektowe zainicjował zamknięty konkurs architektoniczny, w wyniku którego wybrano do realizacji koncepcję wrocławskiego biura majorarchitekci. Ich propozycja odzwierciedla historię miejsca i de facto polega na odtworzeniu układu urbanistycznego niewielkiej parceli, na której stoi kamienica. W przeszłości na tyłach działki istniała, połączona drewnianą galerią z domem frontowym, oficyna. Została ona odbudowana w nowoczesnej formie szklanej wieży, w której odbija się zrekonstruowana, tylna elewacja północna.