Adam Wagner
Fascynacja architekturą historyczną czy militarną pozwala przyjrzeć się detalom, zastanowić nad technologiami, którymi dysponowali dawni budowniczowie, spojrzeć z innej perspektywy – o „smoczej skórze", o Pałacu Saskim i budowlach obronnych z Adamem Wagnerem rozmawia Maja Mozga-Górecka.
Kinetyczne fasady dostosowują się do natężenia światła słonecznego, regulują temperaturę wnętrz, zmniejszają zużycie klimatyzacji. Czy ruchoma „smocza skóra” na wieżowcu Warsaw Unit jest w jakiś sposób pożyteczna, czy chodziło raczej o walory estetyczne?
Ta fasada to wynik określonych potrzeb. Dolne kondygnacje tego budynku są głównie przeznaczone na garaże, magazyny, pomieszczenia techniczne, które wymagają stałego dopływu świeżego powietrza. Potrzebowaliśmy więc rozwiązania, które będzie jednocześnie w 60% ażurowe, ale nieprzezierne. I te funkcje fasada spełnia. Ponadto naszym zadaniem było stworzyć obiekt ciekawy w mikroskali miasta, to znaczy z punktu widzenia odbiorcy, który przejeżdża lub przechodzi obok. Pierwszy pomysł był taki, że opleciemy dolne piętra zielenią. Okazało się jednak, że na wyjątkowo długiej elewacji północnej nie utrzyma się ona dłużej niż dwa lata. Płytki, które ostatecznie tam trafiły, nazwałem „skórą smoka”, ponieważ wydają się opalizować, zmieniają wygląd zależnie od kierunku i natężenia wiatru. Lepszym określeniem byłaby tu rzeźba kinetyczna niż kinetyczna fasada. Może przy kolejnych projektach pomyślimy, jak wykorzystać ruch poszczególnych elementów.